Niepewność w oczekiwaniu na rozwiązanie sytuacji w Grecji, ewentualne bankructwo tego kraju, czy też późniejsze reakcje na te wydarzenia inwestorów i banków centralnych, to największe ryzyka jakie wpłyną na wysokość raty kredytów hipotecznych w CHF.
Jak drogi może być frank?
Eksperci mówią o analizach w których szwajcarska waluta może kosztować 3 złote 50 groszy. Jest to scenariusz bardzo pesymistyczny, choć może się ziścić, jeśli upadnie pogrążona w długach Grecja, czyli – jak to mówią ekonomiści – zrestrukturyzuje swoje długi. Jeżeli to tego dojdzie, co w opinie ekspertów jest niemal pewne, część długów tego kraju zostanie umorzona, a reszta ma zostać oddana wiele lat po terminie.
Inwestorzy obawiając się takiego scenariusza reagują kupując szwajcarskiego franka, który uchodzi za jedną z najpewniejszych walut na trudne czasy.
Kiedy rośnie w siłę frank rosną raty i kredyty. Siła franka wynika ze słabości euro. Europejską walutę ciągnie w dół tonąca Grecja. Minister finansów tego kraju zagroził że bez kolejnej transzy pomocy, państwo będzie niewypłacalne. Ogłoszenie upadłości to gigantyczne straty niemieckich i francuskich banków, czyli tych którzy kupują greckie obligacje. Z tego względu wychodzi dylemat – co się bardziej opłaca, czy kolejne dziesiątki miliardów euro wpompowane w grecką ekonomie, czy też upadłość tego kraju.
Plan oszczędności
Grecki rząd ma plan oszczędności, musi jeszcze do tego planu przekonać opozycję i samych Greków, którzy nie chcą silniej zaciągać pasa. Oszczędności w tym roku mają dać 6 mld EUR, od przyszłego roku wpływy z podatków mają być wyższe o 22 mld, a kolejnych 50 mld ma dać wielka prywatyzacja.
Ekonomiście twierdzą że prywatyzacja Grekom na pewno by się przydała. Pod młotek ma iść dosłownie wszystko co ma wartość: dwa największe porty morskie (Soloniki i Pireus), banki, koleje i prawa do opłat za użytkowanie autostrad, udziały w największych portach lotniczych (w tym 50% portu lotniczego w Atenach), udziały w towarzystwie energetycznym DEI, nawet przedsiębiorstwo gier liczbowych.
Grecy to wszystko na razie tylko planują sprzedać. Łatwo nie będzie gdyż wielka prywatyzacja to też wielkie niepokoje.
Kredyt mieszkaniowy w CHF i co dalej?
Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Analitycy prognozują że wysoki kurs franka to tylko sytuacja przejściowa. Z reguły kredyty hipoteczne zwykle zaciąga się przynajmniej na kilkanaście lat. Tak więc, w długoterminowej perspektywie, jak najbardziej realne jest że kurs franka ponownie zejdzie poniżej 3 zł. Póki co możemy tylko szukać ulgi w stopach procentowych. Jeśli Szwajcarzy nie podniosą ich do końca roku, a Amerykanie zrobią odwrotnie, to w takim układzie inwestorzy porzucą franka (tym samym osłabiając go) by ponownie zainwestować w dolara.