Na bankowych ulotkach łatwo znajdziemy wysokość oprocentowania, ale to nie są wszystkie koszty jakie ponosimy przy zaciągnięciu kredytu. Lepszym parametrem jest parametr o długiej nazwie – rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO). Na bankowych ulotkach można ją znaleźć ale trudno, ponieważ zazwyczaj jest napisana małymi literkami. Jednak jeszcze trudniej jest zrozumieć czym jest ten parametr i co on oznacza.
Co to jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania?
Na przykładzie kredytu rocznego pierwszy koszt który ponosimy i który wszyscy zauważają to oprocentowanie – na bazie którego bank nalicza nam odsetki. Ono maksymalnie może wynosić czterokrotność stopy lombardowej, w tej chwili jest to dwadzieścia jeden procent. Drugim kosztem który ponosimy jest prowizja. Ona może maksymalnie wynosić, zgodnie z przepisami anty-lichwiarskimi, nawet pięć procent. Kolejnym kosztem który musimy ponieść są ubezpieczenia, które bardzo często są obowiązkowe – musimy się ubezpieczyć na życie, od utraty pracy, itp. W tym przypadku banki często pobierają cztery procent kwoty kredytu który pożyczamy.
Mając powyższe trzy różne rodzaje kosztu kredytu dalej trudno nam jest oszacować ile wynosi jego całkowity koszt, a co dopiero porównać oferty z innych banków, dlatego, zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, banki mają obowiązek informowania kredytobiorców o rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania (RSSO), czyli wyrażonym w procentach całkowitym koszcie kredytu. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania uwzględnia wszystkie koszty kredytu, plus zmianę wartości pieniądza w czasie.
Warto jest sprawdzać w bankach i pytać ile taka stopa procentowa wynosi, bo kto pyta nie przepłaca.